Szybsze przeglądanie dzięki natywnej funkcji blokowania reklam

March 10th, 2016

Wielu z Was zdaje sobie sprawę z tego, że reklamy mogą spowalniać ładowanie stron. Szokujące jednak dla nas jest to, że bez nich niektóre strony mogłyby ładować się aż do 90% szybciej.

Dzisiaj mamy dla Was natywną technologię blokowania reklam dostępną w kanale deweloperskim Opery na komputery. “Natywną” oznacza szybszą. Szybszą niż w rozszerzeniach, gdyż blokowanie ma miejsce na poziomie silnika przeglądarki.
Dlaczego to robimy? Nie powinno być to dla nikogo niespodzianką, jeśli weźmie się pod uwagę popularność programów blokujących reklamy i to, że nawet Apple dopuszcza je na swojej platformie.

Ludzie chcą blokować reklamy

Reklamy są ważną częścią Internetu od właściwie samego jego początku. Pierwsza reklama online pojawiła się już 1994r. i od tamtego czasu dzięki reklamom mogło powstać wiele darmowych serwisów i aplikacji.

Z czasem jednak reklamy stały się jednymi z większych spowalniaczy przeglądania. Dzisiaj reklamy zużywają mnóstwo danych, sprawiając, że strony ładują się wolno, złe reklamy zasłaniają zawartość stron bądź też próbują próbują nas oszukać – np. fałszywe przyciski “pobierz”. Kolejnych problemem jest oczywiście kwestia prywatności czyli śledzące nas reklamy i trackery.

Dlatego coraz więcej ludzi korzysta z adblock’ów. Według badania PageFair i Adobe liczba ludzi korzystająca z nich wzrosła na świecie pomiędzy 2014 a 2015 r. o 41%, a aż 98% z nich korzysta z komputerów.

Przez używanie narzędzi blokujących reklamy użytkownicy Internetu wysyłają jasny sygnał reklamodawcom, że coś musi się zmienić. Jest 2016r. i dla nas jest oczywiste, że reklamy powinny być lżejsze i szybsze. Pojawiła się już inicjatywa L.E.A.N. IAB, mająca na celu polepszenie sytuacji, ale na razie zamiast lepszych reklam widzimy tylko próby przekonania użytkowników, by wyłączyli adblockery. To krok w dobrym kierunku, ale co jeśli reklamy byłyby faktycznie lepsze, szybsze i mniej inwazyjne?

Dlatego właśnie razem z nową funkcją blokowania reklam udostępniamy również prosty benchmark – narzędzie, które pozwoli reklamodawcom i użytkownikom zrozumieć skalę problemu ciężkich reklam. Mamy nadzieję, że to przyspieszy zmianę, jaką musi przejść branża reklamowa by następnym razem nie musieć sugerować jak wykrywać anti-anti-adblock’i.

Sprytniejsze podejście do blokowania reklam

Nowa funkcja Opery jest domyślnie wyłączona. Podczas przeglądania gdy przeglądarka wykryje reklamy, które nadają się do blokowania – zaproponuje jej uruchomienie. Żeby ją włączyć lub wyłączyć na konkretnej stronie wystarczy po prostu kliknąć ikonę tarczy na pasku adresu.

Po jej uruchomieniu zobaczycie także statystyki blokowanych reklam dla konkretnej strony i całego okresu od uruchomienia tej funkcji. Poza tym możecie też przetestować i porównać czas ładowania stron bez reklam i z reklamami.
Po wyłączeniu funkcji blokowania na danej stronie zostanie ona dodana do listy wyjątków, którą możecie zarządzać z poziomu ustawień.

Pod maską

Wiele rozszerzeń blokujących reklamy marnuje sporo czasu na sprawdzenie, czy dany URL powinien być blokowany. Opera sprawdza tę listę przy użyciu natywnego kodu i szybkich algorytmów, dzięki czemu funkcja ta jest taka szybka. Dodatkowo blokuje reklamy tak wcześnie, jak to możliwe, bezpośrednio w silniku i zaraz po żądaniu przejścia do danej strony.
Do blokowania używamy obecnie listy EasyList, zarówno tej służącej do blokowania reklam, jak i tej przeznaczonej do blokowania trackerów – EasyPrivacy.

Jak działają testy szybkości

Po kliknięciu w ikonę funkcji blokującej reklamy możecie uruchomić prosty benchmark, który po prostu ładuje stronę dwa razy – z blokowaniem reklam i bez.
Oczywiście za każdym razem możecie dostać nieco różne wyniki – na test wpływa wiele czynników, takich jak jakość połączenia w danym momencie, czy też jakie reklamy zostały nam wysłane. Warto więc powtórzyć ten test parokrotnie. Mamy nadzieję, że benchmark Wam się spodoba. 🙂

Szybko – ale jak szybko?

Nasze badanie pokazuje, że przeglądanie z funkcją blokującą reklamy Opery jest średnio 45% szybsze w porównaniu z Google Chrome zaopatrzonym w rozszerzenie AdBlock Plus.

Te wyniki pochodzą z testu, który przeprowadziliśmy na 66 stronach w komputerze z procesorem AMD Phenom II X6, 8 GB RAM i 64-bitowym Windowsem 10. Zrobiliśmy podobne testy na różnych systemach, ale, choć średni czas ładowania stron różni się, podobny zostaje procent, pokazujący różnicę w szybkości. W testach, które powtórzyliśmy dla każdej strony 15 razy, korzystaliśmy z WebDriver’a. Czas pokazuje medianę ładowania stron pomiędzy zdarzeniami navigationStart i loadEventEnd.
Chętnie zobaczymy w komentarzach, co Wam wyszło w testach.